czwartek, 26 września 2013

Temat: Usługi internetowe.

1. Definicja Internetu.
2. World Wide Web (www).
3. Zagrożenia przy pracy w Internecie.
4. Uniform Resource Locator (URL).
5. Domain Name System (DNS).
6. Host.
7. Odsyłacze.
8. Adres IP , Maska sieciowa , Brama , serwery DNS.
9. Dynamic Host Configuration Protocol (WAP).
10. Cookies.



1.Internet – ogólnoświatowa sieć komputerowa, określana również jako sieć sieci. W znaczeniu informatycznym Internet to przestrzeń adresów IP przydzielonych hostom i serwerom połączonym za pomocą urządzeń sieciowych, takich jak karty sieciowe, modemy i koncentratory, komunikujących się za pomocą protokołu internetowego z wykorzystaniem infrastruktury telekomunikacyjnej.




2.World Wide Web(po angielsku: „ogólnoświatowa sieć”), w skrócie Web lub częściej WWWhipertekstowy, multimedialny, internetowy system informacyjny oparty na publicznie dostępnych, otwartych standardach IETF i W3C. WWW jest usługą internetową, która ze względu na zdobytą popularność bywa błędnie utożsamiana z całym Internetem.Brytyjski inżynier i naukowiec sir Tim Berners-Lee, obecnie dyrektor World Wide Web Consortium (W3C), napisał w marcu 1989 projekt oparty na ENQUIRE (aplikacji i bazie danych, którą stworzył na własny użytek w 1980). Przedstawił w nim dużo bardziej rozbudowany system zarządzania informacjami, który stał się zalążkiem obecnej WWW. Po jakimś czasie dołączył do niego belgijski naukowiec Robert Cailliau, z którym Lee współpracował w ośrodku CERN. 12 listopada 1990 opublikowali oficjalny projekt budowy systemu hipertekstowego zwanego „World Wide Web” (w skrócie: WWW, lub jeszcze krócej: W3), obsługiwanego przy pomocy przeglądarki internetowej, używającego architektury klient-serwer[1]. Użycie hipertekstu umożliwiło dostęp do różnego rodzaju informacji poprzez sieć odnośników, tzw. hiperłączy – oglądając stronę internetową, użytkownik może podążać za zamieszczonymi na niej hiperłączami, które przenoszą go do innych, udostępnionych w sieci dokumentów lub innych stron internetowych. Początkowo „World Wide Web” został oparty na SGML-owej przeglądarce o nazwie „Dynatext”, opracowanej w ramach działalności Instytutu Badań nad Informacją i Wiedzą (Institute for Research in Information and Scholarship) Uniwersytetu Browna. „Dynatext” był projektem komercyjnym, licencjonowanym przez CERN – okazał się jednak zbyt kosztowny w używaniu dla szerszej społeczności (wówczas było to środowisko fizyków wysokich energii), bowiem przewidywał opłatę za każdy nowy dokument oraz za każdorazową jego edycję.
3.Masowy dostęp do Internetu, oraz bardzo dynamiczny rozwój tej globalnej sieci, jak również brak praktycznie możliwości jego kontroli sprawiło, że niesie on ze sobą wiele zagrożeń, z których najpoważniejsze z nich to hakerzy, wirusy komputerowe działające jak hakerzy, szerząca się pornografia, strony o charakterze nacjonalistycznym, a nawet nazistowskim, oraz wszechobecny spam (reklamy) rozsyłający się jak wirusy. Wszystko to sprawia, że Internet w ostatnich latach stał się miejscem bardzo niebezpiecznym i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ta ulegnie poprawie.

Pozytywne cechy ogólnoświatowej sieci sprawiły, że twórcy wirusów zaczęli wykorzystywać Internet do własnych, niecnych celów. „Przebojem” w roku 2002 był wirus Klez, który w kilka dni stał się najszybciej rozprzestrzeniającym się „mikrobem” wszech czasów. Wirus ten jeśli zainfekuje komputer, potrafi wyłączyć zainstalowane oprogramowanie antywirusowe. Rozsyła się za pomocą poczty elektronicznej, przy czym wykorzystuje dane z książki adresowej zainfekowanego komputera, które losowo umieszcza w polu nadawcy, utrudniając ustalenie rzeczywistego ogniska choroby. W ciągu 2002 roku miesięcznie unieszkodliwiało się kilka milionów kopii Kleza, a mimo to można go jeszcze spotkać. Stale powstają nowe odmiany tego paskudnego „robala”, zawierające usprawnione mechanizmy oszukiwania systemów zabezpieczających. Pojawiają się naśladowcy, wykorzystujący w swoich wirusach technologie Kleza. Ponadto dotychczasowe wirusy krzyżują się ze sobą tworząc zabójcze mutacje, takie jak wirusy hakerskie, szpiegowskie, czy też spamowe.

Twórcy wirusów zawsze dopasowują je do ludzkich przyzwyczajeń. W latach osiemdziesiątych głównym kanałem przenoszenia danych były dyskietki i wtedy to dominowały wirusy sektorów startowych. Szybkość z jaką się rozprzestrzeniały była więc bardzo ograniczona i stosunkowo łatwo można było je unieszkodliwić, chociażby wyrzucając zainfekowaną dyskietkę. Dziś szybkość rozsyłania się wirusów rośnie w zastraszającym tempie, właśnie dzięki internetowi. Piotr Błażewicz z firmy McAfee Security, zajmującej się szeroko pojętym bezpieczeństwem systemów komputerowych twierdzi, że co półtora roku skraca się o połowę czas między pojawieniem się groźnego wirusa a epidemią na skalę światową.

Dziś królują wirusy pocztowe. Ich dominacja nie potrwa jednak długo gdyż szybko rośnie liczba ataków wirusowo-hakerskich, tj. wzbogacenie wirusa o procedury mające na celu odbezpieczenie systemu. Zdaniem specjalistów nasilenie takich ataków przewyższy zagrożenia wynikające z „popularności” „robaków” pocztowych.
Jednak najbardziej niepokojące jest pojawienie się połączenia wirusa z „robakiem”. Coś takiego samo się rozsyła, samo odbezpiecza systemy i otwiera zainfekowane komputery na atak e-włamywaczy. Te tzw. szczury (ang. RAT – Remote Access Troyan, czyli wirus, który działa jak koń trojański umożliwiając zdalny dostęp do komputera) potrafią informacje o zdobytym systemie przesłać do swojego autora przez co dają nieograniczone możliwości do manipulowania danymi. Przykładem takich tworów są słynne już CodeRed i Nimda. Ten ostatni uznany został za arcydzieło programistyczne, a jego twórcy nigdy nie wykryto. Co gorsza , RAT-y mogą mutować, czyli zmieniać swój wewnętrzny kod. Do wykrycia takiego wirusa program antywirusowy potrzebuje dużej mocy obliczeniowej, gdyż nie może posiłkować się gotowymi próbkami kodu wirusa, bo ich nie ma.

Bardzo niepokojący jest fakt, że rozmiary epidemii, są spowodowane brakiem działań ze strony użytkowników komputerów. Gdyby podjęli oni zawczasu choćby minimalne środki ostrożności „robaki” nie miałyby szansy na rozprzestrzenianie się.
Podobne mechanizmy rozprzestrzeniania się wykorzystuje oprogramowanie spamowe. Z tym, że mikroby spamowe nie niszczą danych, lecz wyszukują w komputerze ofiary wszelkie informacje osobiste, ze szczególnym uwzględnieniem adresów elektronicznych kont pocztowych. Następnie autorzy tych mikrobów odsprzedają nasze dane firmom zajmującym się telemarketingiem. W efekcie zainfekowany pecet jest zasypywany setkami reklam e-mailowych, które skutecznie potrafią nam zablokować naszą e-skrzynkę.

Oprócz niebezpiecznych programów po internecie krążą też dowcipy. Jeden z nich wyjaśnia mechanizm działania „wirusa tanzańskiego”. Ma on postać e-maila, w którym można przeczytać: „Jesteśmy bardzo początkującymi informatykami z Tanzanii i nie umiemy jeszcze programować. To jest nasz wirus manualny. Roześlij ten list do wszystkich znajomych, a następnie sformatuj sobie dysk C:. Dziękujemy za współpracę”. Ten absurdalny żart nie jest pozbawiony sensu. Gdyż wiąże się z wykorzystaniem sztuczki socjotechnicznej. Podobnie jak w przypadku innego e-maila gdzie czytamy, że w załączniku znajduje się nowa szczepionka na groźnego robala, ale żeby mogła zadziałać to przed jej uruchomieniem trzeba wyłączyć wszelkie programy zabezpieczające. Na taki atak dało się nabrać bardzo wielu użytkowników, gdyż bardzo często w adresie nadawcy widnieje nazwa jakiejś znanej firmy programistycznej np. Microsoftu.

Jeśli więc w swojej „skrzynce pocztowej” znajdziesz list który jest „wyjątkową okazją”, „całkowicie za darmo” i oferuje coś, co „musisz mieć”, to jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie dostałeś wirusa, albo jest to codzienna porcja reklamowych śmieci.
Manualny „wirus tanzański” pozostaje jedynie tworem z dowcipów, natomiast wirus nigeryjski jest jak najbardziej realny, a w działaniu oparty na podobnej zasadzie. Ma postać listu od afrykańskiego wojskowego, który deklaruje, że dysponuje milionami dolarów i potrzebuje pomocy w dyskretnym przetransferowaniu ich poza granice swego kraju. W zamian za udostępnienie konta bankowego i załatwienie niezbędnych formalności rzekomy oficer gotowy jest podzielić się fortuną. Chętni do łatwego wzbogacenia czasami nawet obserwują pojawianie się na ich kontach bankowych niewielkich sum, co ma skłonić do większego zaufania i nadania pełnych praw do dysponowania kontem „naszemu partnerowi”. Stąd już tylko krok do utraty majątku. Co ciekawe ofiarą manualnych wirusów tego typu pada coraz więcej ludzi.
Osobnym problemem jest oprogramowanie, które ułatwia włamania do ściśle tajnych systemów, należących np. do amerykańskiej armii, Kongresu, Białego Domu, a nawet FBI. W 2002 roku zostało wszczęte śledztwo przeciwko firmie Ptech, której zarzuca się tworzenie właśnie takich programów i współpracę z Al.-Kaidą i innymi organizacjami terrorystycznymi. Zresztą nie tylko prywatne firmy tworzą takie oprogramowanie. Znana jest sprawa podrzucenia przez izraelski Mosad, rządowi holenderskiemu, systemów z otwartymi „tylnymi drzwiami”.
Najnowsza, dotkliwa plaga jaka dotyka nasze komputery, o czym mógł się przekonać niejeden z użytkowników internetu to tzw. dialery. Są to programy, które użytkownikom korzystającym z Internetu za pośrednictwem modemu tak zmieniają jego konfigurację, by bez wiedzy użytkownika łączyły się z Internetem poprzez numer 0-700... Naraża to internautów na olbrzymie koszty, gdyż TPSA nie uznaje reklamacji osób czy instytucji, które padły ofiarą takich oszustw. Na szczęście istnieje już wiele programów, które skutecznie (jak na razie) potrafią wykryć i zablokować działanie dialerów.
Z dialerami wiąże się bezpośrednio jeszcze jedna negatywna cecha globalnej sieci, mianowicie dostęp do pornografii. Bardzo często właściciele stron z taką zawartością wykorzystują te programy do powiększenia własnego konta w banku. Skutkiem tego o ile domowy użytkownik pilnuje się by nie wpuścić takiego „programu”, o tyle w pracy na służbowym, czyt. nie ja płacę rachunki, komputerze jego czujność jest uśpiona. Z najnowszych badań wynika, że 20 % mężczyzn i 13 % kobiet odwiedza w pracy witryny o charakterze pornograficznym, narażając tym samym służbowe komputery na ataki dialerów, wirusów i hakerów. Pornografia w Internecie jest także problemem społecznym, gdyż jest tak powszechna i tak łatwo dostępna, że niektórzy użytkownicy komputerów pomimo możliwości korzystania sieci nie decyduje się na to, aby nie narażać swoich bliskich szczególnie dzieci.
Wydaje się jednak, że ludzie są „skazani” na korzystanie z dobrodziejstw Internetu z jego zaletami i wadami, mając wszakże na uwadze zagrożenia jakie ze sobą niesie. Korzystając z zasobów sieci i jej możliwości musimy pamiętać, że skutki niewłaściwego zachowania – brak czujności, głupie zabawy – mogą być niezwykle bolesne, jak np. żądanie wysokiego odszkodowania za skutki zarażenia systemu jakimś wirusem. To właśnie spotkało pewien zakład, którego pracownik „dla zabawy” wysłał wirusa swemu zatrudnionemu w banku koledze. W efekcie padła sieć bankomatów w całym kraju, a działalność banku niemal została sparaliżowana. Ten przykład pokazuje, że z Internetu należy korzystać rozważnie i mądrze, a wtedy przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa przyniesie on wiele korzyści.



4.URL (ang. Uniform Resource Locator) – oznacza ujednolicony format adresowania zasobów (informacji, danych, usług) stosowany w Internecie i w sieciach lokalnych.
URL najczęściej kojarzony jest z adresami stron WWW, ale ten format adresowania służy do identyfikowania wszelkich zasobów dostępnych w Internecie.
5.Domain Name System (DNS, ang. system nazw domenowych) – system serwerów, protokół komunikacyjny oraz usługa obsługująca rozproszoną bazę danych adresów sieciowych. Pozwala na zamianę adresów znanych użytkownikom Internetu na adresy zrozumiałe dla urządzeń tworzących sieć komputerową. Dzięki DNS nazwa mnemoniczna, np. pl.wikipedia.org jest tłumaczona na odpowiadający jej adres IP, czyli 91.198.174.232
DNS to złożony system komputerowy oraz prawny. Zapewnia z jednej strony rejestrację nazw domen internetowych i ich powiązanie z numerami IP. Z drugiej strony realizuje bieżącą obsługę komputerów odnajdujących adresy IP odpowiadające poszczególnym nazwom. Jest nieodzowny do działania prawie wszystkich usług sieci Internet.
6.Host może oznaczać:
  1. Komputer podłączony do sieci komputerowej używającej protokołu komunikacyjnego TCP/IP, posiadający adres IP. Jeżeli użytkownik komputera łączy się z siecią komputerową, to karta sieciowa lub modem jego komputera otrzymuje adres IP i wtedy staje się hostem. W tym znaczeniu host jest dowolną maszyną, uczestniczącą w wymianie danych poprzez sieć komputerową, np. poprzez Internet.
  2. Komputer podłączony do sieci komputerowej łączem stałym, posiadający stały adres IP, udostępniający usługi sieciowe użytkownikom łączącym się z nim za pomocą swoich komputerów i umożliwiający im m.in. pracę w trybie terminalowym. Komputer użytkownika nazywany jest wtedy zdalnym terminalem, (ang.) remote terminal. Powszechną praktyką jest współistnienie na jednym hoście wielu usług, tj. obok usług umożliwiających pracę terminalową, np. telnet i SSH, także usług typu klient-serwer, najczęściej WWW i FTP. W tym znaczeniu, pojęcie host oznacza to samo co serwer, tym bardziej, że obecnie na większości tak rozumianych hostów, poza wewnętrznymi sieciami większych instytucji, usługi terminalowe, ze względów bezpieczeństwa, nie są dostępne.
  3. W publikacjach anglojęzycznych, termin host używany jest w określeniu "to host", czyli dostarczać infrastrukturę dla usług sieciowych. Przykładowo, wyrażenia: "to host Web server" lub "hosted by", mogą odnosić się do firmy zapewniającej sprzęt komputerowy, oprogramowanie oraz miejsce dla stron internetowych klienta.
7.Praktycznie na każdej stronie WWW spotyka się odsyłacze (inaczej: odnośniki lub hiperłącza). Najczęściej stanowi je specjalnie wyróżniony krótki tekst (lub obrazek), po kliknięciu którego, następuje przeniesienie do innej strony. Tak jak każda książka składa się z rozdziałów, tak samo serwisy internetowe składają się zwykle z podstron. Każda podstrona jest osobnym plikiem HTML (z rozszerzeniem *.html lub *.htm) i zawiera treść, która dość znacznie różni się tematycznie od pozostałych (tworzy się ją w taki sam sposób jak stronę główną). Taka organizacja ułatwia użytkownikowi nawigację oraz zapobiega niepotrzebnemu wczytywaniu całego serwisu od razu (co trwałoby prawdopodobnie bardzo długo). Umieszczenie wszystkiego w jednym pliku (index.html), absolutnie nie jest wskazane (chyba że Twoja strona jest naprawdę krótka)!
Aby umożliwić użytkownikowi swobodne przechodzenie pomiędzy podstronami naszego serwisu, trzeba je w jakiś sposób połączyć między sobą. Należy umieścić w wybranym miejscu odsyłacze do wszystkich podstron. Zwykle przeznacza się na to osobną stronę, która stanowi spis treści i zawiera ułożone kolejno odsyłacze do wszystkich podstron serwisu.
8.
Brama sieciowa (ang. gateway) – maszyna podłączona do sieci komputerowej, za pośrednictwem której komputery z sieci lokalnej komunikują się z komputerami w innych sieciach.
W sieci TCP/IP domyślna brama (sieciowa) (ang. default gateway) oznacza router, do którego komputery sieci lokalnej mają wysyłać pakiety o ile nie powinny być one kierowane w sieć lokalną lub do innych, znanych im routerów. W typowej konfiguracji sieci lokalnej TCP/IP wszystkie komputery korzystają z jednej domyślnej bramy, która zapewnia im łączność z innymi podsieciami lub z Internetem.
Ustawienie adresu bramy domyślnej jest – oprócz nadania maszynie adresu IP i maski podsieci – podstawowym elementem konfiguracji sieci TCP/IP. Maszyna bez podanego adresu bramy domyślnej może wymieniać pakiety tylko z komputerami w tej samej sieci lokalnej.
Wobec upowszechnienia się sieci TCP/IP pojęcie bramy sieciowej stało się praktycznie tożsame z routerem, jednak tradycyjnie definiuje się bramę jako komputer działający również z innymi protokołami i w innych warstwach sieciowych:
  • Brama może również odbierać adresowane do siebie pakiety wybranych protokołów i interpretować je na poziomie aplikacji – zwykle określa się ją wtedy jako serwer pośredniczący.
  • Niektóre bramy zapewniają również przeniesienie pakietu z sieci o jednym protokole do sieci o innym protokole. Tak działają bramy przenoszące pakiety z sieci IPv4 do sieci IPv6 przy pomocy np. NAT-PT, lub rozwiązanie stosowane w niektórych wersjach NetWare do przenoszenia pakietów IP przy użyciu protokołu IPX, zwane Netware/IP (NWIP).
9.
10.Plik cookie (ciasteczko) – niewielka informacja tekstowa, wysyłana przez serwer WWW i zapisywana po stronie użytkownika w pliku cookie (zazwyczaj na twardym dysku). Domyślne parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka różnych rodzajów są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających.
Mechanizm ciasteczek został wymyślony przez byłego pracownika Netscape Communications – Lou Montulliego.